Więzienie tylko dla dilera
Prokuratorzy rzadziej ścigają osoby przyłapane z niewielką ilością narkotyku
Ponad rok temu po burzliwej dyskusji i w gorącej atmosferze weszła w życie nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Umożliwia niekaranie osób przyłapanych z niewielką ilością narkotyków. Pod warunkiem że rzeczywiście jest ona nieznaczna, używka jest przeznaczona wyłącznie na własny użytek, a szkodliwość czynu jest niewielka. „Rz" sprawdziła, jak działają te przepisy.
Z zebranych przez nas danych wynika, że prokuratorzy i sądy coraz częściej sprawy o „nieznaczną ilość" umarzają. Złapani ze skrętem amatorzy trawki czy ci, którzy okazjonalnie sięgnęli po narkotyk, nie trafiają za kratki, choć incydent jest traktowany jako żółta kartka.
– Spodziewamy się, że w całym 2012 r. liczba spraw umorzonych na podstawie art. 62 a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii sięgnie ok. 3–4 tysięcy. To dużo, zwłaszcza że w krajach mających podobne rozwiązania, na których się wzorowaliśmy, np. w Niemczech, nie było szybko tak spektakularnych efektów – mówi nam Barbara Wilamowska, koordynator ministra sprawiedliwości do spraw Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii.
– Chodziło o oddzielenie przestępców od ludzi, którzy incydentalnie sięgnęli po narkotyk albo biorą go, ponieważ są uzależnieni. I to się udaje. Z wdrażaniem nowych przepisów nie jest źle –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta